Licencjacka praca dyplomowa przygotowana w Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej, na kierunku Edukacja artystyczna w zakresie sztuk plastycznych, pod kierunkiem dry hab., prof. APS Agnieszki Kwiatkowskiej-Zwolan (w zakresie artystycznym) i dra Przemysława Radwańskiego (w zakresie teoretycznym), przez Justynę Grabowską. Warszawa, rok 2020
Charakterystyka pracy dyplomowej
Opis części artystycznej. Praca ma nakłaniać do zadumy nad kondycją świata oraz do refleksji dotyczących ogromu zbrodni jaki przyniosła współczesna cywilizacja. Jest to zaproszenie odbiorcy do oglądania, chwili zadumy. Instalacja składa się z sześciu płyt, na których umieszczone są grafiki wykonane techniką druku solwentowego z plików cyfrowych. Całość wystawiona w pustym pomieszczeniu. Integralną część instalacji stanowi podkład muzyczny – modlitwa Kadysz i dźwięk jadącego pociągu.
Streszczenie części teoretycznej. Podstawowym zagadnieniem pracy jest Zagłada, jej źródła, odnajdywanie jej w historii, tradycji oraz w sobie. Ważne są dwie tezy – pierwsza dotycząca źródeł Szoa wynikających z rozwoju cywilizacji i fazy tego rozwoju zwanej nowoczesnością, druga łączy się z indywidualnym poznawaniem tematu zarówno w sferze faktograficznej, jak i psychologicznej. Wnioski pomimo zaproponowanych wyjaśnień i treści faktograficznych pozostają otwarte.
Słowa kluczowe. Zagłada, Szoa, obóz koncentracyjny, obóz zagłady, krematoria, komory gazowe, Oświęcim, Brzezinka, Auschwitz-Birkenau, rampa kolejowa, eksterminacja, Żydzi, Naziści
Title. Through the crack I look at Shoah. Structure of the genocide
Key words. Genocide, Shoah, concentration camp, extermination camp, crematoria, gas chambers, Oświęcim, Brzezinka, Auschwitz-Birkenau, train ramp, extermination, Jews, Nazis
CZĘŚĆ ARTYSTYCZNA
Ja się często zastanawiam, po co właściwie mówię o tym wszystkim. Wie pan, jak ktoś tego nie przeżył, to i tak nie zrozumie. A ponieważ nie rozumie, jednym uchem słucha, a drugim wypuszcza. Nikt prócz nas, z Sonderkommando, nie pojmie tego, co się stało. Może tylko gwiazdy w nocy. I ten las, co tam do dziś rośnie.
Henryk Mandelbaum, Ja z krematorium Auschwitz
Forma pracy artystycznej to instalacja składająca się z sześciu płyt w przybliżeniu wzrostu dorosłego człowieka i nieco większe (180–220 cm), podwieszonych na stalowych linkach, na płytach umieszczone są grafiki. Całość umieszczona w pustym pomieszczeniu. Integralną częścią instalacji jest podkład muzyczny, na który składa się nagranie modlitwy Kadysz i dźwięku jadącego pociągu.
Praca artystyczna jest nierozerwalnie związana z pracą teoretyczną, stąd znajomość tej drugiej jest ważnym elementem w odbiorze formy wizualnej. Jest odzwierciedleniem moich poszukiwań. Jest procesem, który trwa. Nie wiem, kiedy miał on początek i jestem przekonana, że nie zostanie przeze mnie zakończony. Elementy składające się finalnie na instalację powstawały w procesie trwającym kilka–kilkanaście miesięcy i był to proces przebiegający równolegle z moim zagłębianiem się w literaturę fachową związaną z Zagładą. To, co bezspornie łączy obie prace (teoretyczną i artystyczną) – oprócz tytułu – to sposób ich budowania. Powolny, żmudny, wielowarstwowy. Wynikający z wielokrotnego nakładania, przenikania, mieszania planów i wątków.
Jesienią 2019 roku zrobiłam cykl, nazwany przeze mnie roboczo „linią życia”. Jest to luźno potraktowane nawiązanie do wykresów widocznych na ekranach urządzeń medycznych monitorujących funkcje życiowe pacjentów – właśnie linii życia. Powstały cztery blachy wytrawione w technice akwatinty i jedna w technice mieszanej akwaforty i akwatinty. Z tego materiału zrobiłam odbitki, które stanowią samodzielny cykl. Podczas pracy towarzyszyły mi myśli poruszające się wokół życia – jego trwania i wymuszonego końca.
W tym samym czasie powstał cykl fotografii dłoni już ściśle odnoszący się do zbierania materiałów do pracy pisemnej. Był bezpośrednim przełożeniem emocji, myśli i pytań, które rodziły się we mnie pod wpływem przeczytanych, wysłuchanych, obejrzanych relacji ludzi, którzy przeżyli Zagładę. Bardzo mocno zadziałał na mnie w tym czasie film Przy Planty 7/91Przy Planty 7/9, film dokumentalny, reż. Michał Jaskulski, Lawrence Loewinger, prod. polsko-amerykańska, 2016 r., 90 min. ukazujący Pogrom Kielecki, który miał miejsce w 1946 roku. Mord dokonany przez Polaków na swoich żydowskich braciach. Ostatecznie ten wątek nie został zawarty w pracy teoretycznej, ale zdjęcia posłużyły do budowy pracy artystycznej. Od strony technicznej zostały z nich naświetlone blachy offsetowe.
Cykl „linia życia”, dłonie i stare blachy offsetowe miały stać się składowymi do stworzenia w pracowni grafiki warsztatowej dyplomowej pracy artystycznej. Ale przyszedł początek marca 2020 roku i pandemia pokrzyżowała te plany. W związku z tym moja praca przeniosła się do świata cyfrowego i w nim spotkały się zreprodukowane akwatinty, odbitki z blach offsetowych, przetworzone i ponownie zreprodukowane fotografie oraz narzędzia programu graficznego. Efektem są wydruki wielkoformatowe wykonane w technice druku solwentowego użyte jako elementy składowe instalacji przestrzennej.
Praca, jako całość, ma nakłaniać do zadumy nad kondycją stworzonego przez nas – ludzi – świata oraz do własnych refleksji dotyczących ogromu zbrodni jaki przyniosła cywilizacja współczesnego człowieka. Moim zamysłem jest zaproszenie odbiorcy do spędzenia z nią nieco czasu, do wsłuchania się w lament modlitwy, do spacerowania wokół niej, do siadania w chwili zadumy, do spojrzenia na nią i na nas z różnych punktów, kątów i ujęć.
Praca ta jest egzemplifikacją pytań kierowanych do absolutu lub do nas samych. Pytań wyrażanych gestem, który powstaje z układu dłoni, tych które mogą tworzyć, ale mogą też zabijać. Pytań, którym towarzyszą formy wertykalne także nawiązujące do strzelistości drzew, które trwają wokół nas tak, jak wyraził to Henryk Mandelbaum w cytacie, który umieściłam jako motto tej pracy.
CZĘŚĆ TEORETYCZNA
WSTĘP. O przyczynach podjęcia tematu
Dla Polaków synonimem słowa Zagłada powinno być słowo Utrata.
Rafał Betlejewski2Rafał Betlejewski – twórca akcji Tęsknię za tobą, Żydzie!, artysta i aktywista na rzecz spraw społecznych, dziennikarz radiowy, bloger i performer, motto umieszczone na stronie WWW związanej z akcją „Tęsknię za tobą, Żydzie!”, www.tesknie.com, dostęp z 9 sierpnia 2020 r.
Urodziłam się w dwa lata po masowym exodusie obywateli polskich żydowskiego pochodzenia z Polski. Dwa lata po 1968 roku. Jesienią. Wychowywałam się w kraju bez Żydów, ale pełnym Żydów polskich na każdym kroku. W domu, w którym obok Lalki Prusa, Zagubionego autobusu Steinbecka były książki Singera czy tomiki anegdot i facecji żydowskich, a pierwszym moim i zapamiętanym zakupem książkowym było Przy szabasowych świecach Horacego Safrina. W domu, w którym Teatr Żydowski, wśród wielu innych, był znanym i chętnie odwiedzanym. Tyle dziecięcej beztroski, choć o Zagładzie wiem od tak dawna, że nawet nie mogę określić od jak dawna. Ten świat zaczął się zmieniać, gdy coraz bliżej zaczęło mi być do dorosłości. Wtedy też opowiadania z czasów wojny mojej babci zaczęły być uzupełniane we fragmenty o drastyczności możliwej do przekazania osobie dorosłej. W tym czasie przyszły też poszukiwania bardziej świadome Utraty i celu. Zaczęły się zauważaniem fizycznych dowodów i odnotowywaniem śladów po społeczności, która zniknęła, ale przed tym zaistniałym nagle niebytem była częścią nas, społeczeństwa, dorobku kulturowego, gospodarczego, nierozerwalną częścią dziejów Polski. Ten brak jest dotkliwy, dojmujący a ponadto ciąży na sumieniu – jako wina narodowa – wielu z nas. I właśnie ten brak, który jest swoistym bytem pchnął mnie – i pcha nadal – do poszukiwań. Pierwszym, z tych świadomych i planowanych kroków, były wędrówki do miejsc różnych w poszukiwaniu obiektów namacalnych – synagog, bóżnic, cmentarzy. Jest tych miejsc we współczesnej Polsce bardzo wiele. Niektóre są odzyskane z ruin i wspaniałe (synagogi w Tykocinie, Włodawie, Lesku, ohel cadyka Elimelecha3Ohel Elimelecha z Leżajska znajduje się na cmentarzu w Leżajsku i jest miejscem spotkań chasydów, którzy „Co roku, 21 dnia miesiąca adar pielgrzymują do niego […] z całego świata, składają kwitłech z rozmaitymi prośbami.” (Jan Doktór, Elimelech z Leżajska. Polski słownik judaistyczny, Żydowski Instytut Historyczny, wydanie internetowe https://www.jhi.pl/psj/Elimelech_z_Lezajska, dostęp z 15 lipca 2020 r.) w Leżajsku czy synagoga w Płocku4W tak zwanej małej synagodze w Płocku mieści się obecnie Muzeum Żydów Mazowieckich (oddział Muzeum Mazowieckiego w Płocku) i pełni funkcję kulturalno-oświatową ze wskazaniem na upowszechnianie wiedzy o osadnictwie żydowskim na ziemiach polskich. (http://www.synagogaplocka.pl/, dostęp z 15 lipca 2020 r.) W czerwcu 2019 roku miałam przyjemność brać udział w Żywej Bibliotece zorganizowanej w MŻM i zaszczyt bycia jedną z książek.), niektóre użytkowane w sposób nazbyt im nieszkodzący (biblioteka publiczna w Zamościu) a są też takie, które przetrwały i dopiero z końcem XX wieku popadły w zaniedbanie (bóżnica w Wielkich Oczach, na współczesnym krańcu – w pełnym tego słowa znaczeniu, czyli krańcu dróg, strefy nadgranicznej i nudzących się pograniczników – współczesnej Polski). Poszukiwania proste, wręcz banalne, oparte na licznych przewodnikach, ale czasami zaskakujące. Tu jednym z ciekawszych moich odkryć było odnalezienie śladów po mezuzach w futrynach drzwi wejściowych, w ciągu parterowych domów otaczających całkiem rozległy rynek, w Łęcznej. Doświadczenie niesamowite, tym bardziej, że był to już koniec lat 90. ubiegłego wieku, czyli ponad 50 lat po opuszczeniu tych domów przez Polaków wyznania mojżeszowego. Doświadczenie zachwycające i równie silnie bolesne. Pozostały też cmentarze (nazywane przez gojów także kirkutami lub okopiskami), które można odnaleźć w tak wielu miejscach, że trudno by mi było je wymienić. Na przełomie XX i XXI wieku zaczęto je oczyszczać, grodzić i chronić. Niestety, odkąd przestały być jedynie zarośniętymi zagajnikami, okazjonalnie służącymi jako źródło materiału budowlanego (macewy używane do budowy dróg czy fundamentów domów), stały się też celem wandalizmu. Wymieniam pojedyncze przykłady, ale miejsc i obiektów fizycznej obecności żydów polskich jest nadal wiele, na każdym kroku. Szybko przyszło też zainteresowanie językowe, czyli śledzenie śladów pozostawionych przez jidysz5Język Żydów aszkenazyjskich żyjących na terytoriach niemieckojęzycznych, ich potomków mieszkających na Bliskim Wschodzie oraz w przedrozbiorowej Polsce, w północnych Włoszech do początku XVII w. i w Holandii od połowy XVII w. (Encyklopedia PWN, https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/, dostęp z 20 sierpnia 2020 r.) w języku polskim, a mamy niemały zestaw takich zapożyczeń – niech przykładem będą melina, belfer, ślamazarny, bajzel6Katarzyna Leszczyńska, Wpływ języków żydowskich na język polski, Uniwersytet Wrocławski Instytut Filologii Polskiej, Międzywydziałowe Indywidualne Studia Humanistyczne, prowadząca dr Małgorzata Misiak, semestr zimowy 2013/2014, s. 11, plik PDF (https://www.academia.edu/31168653/Wpływ_języków_żydowskich_na_język_polski, dostęp z 15 lipca 2020 r.). Ciekawy jest też wpływ kuchni żydowskiej na nasze tradycje kulinarne. Przejęte z niej potrawy wciąż często podawane są na polskich stołach7Źródło – informacje własne. W tradycyjnych potrawach mojego domu rodzinnego jest danie nazywane pulpety z karpia, ale jakież było moje zdziwienie, gdy odkryłam, że jest to przepis bliźniaczy z gefilte fisz (pisany od niedawna, bez przyczyny, gefilte fish) czyli karp po żydowsku. Zaskoczenie i przyjemność z zachowanego okruchu tradycji Żydów polskich..
Jednak najbardziej dojmującą potrzebą (a nawet powiedziałabym koniecznością czy przymusem wewnętrznym) było i jest poznanie narzędzia zniszczenia – nazistowskiego antysemityzmu. Jego źródeł i rozwoju. Oraz jego skutków, które wydaje się, że znamy. Ostatnie dekady (kilkadziesiąt lat po tych wydarzeniach) przyniosły wiele rozbudowanych i pogłębionych badań nad Zagładą. Jak pisze Nicolaus Wachsmann w książce KL Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych:
[…] zintegrowana historia KL wymaga szerokiego podejścia. […] Dopiero dzisiaj, dzięki niezwykłym postępom najnowszych badań, można podjąć się realizacji takiego zadania. […] Aby pogłębić nasze rozumienie KL, wypełnić luki w naszej wiedzy oraz pozwolić zabrać głos więźniom i sprawcom, niniejsza książka korzysta […] w szerokim zakresie ze źródeł podstawowych. […] Część z tych materiałów stała się dostępna dopiero niedawno, przez całe dziesięciolecia była zamknięta w archiwach rosyjskich, niemieckich i brytyjskich, a wiele dokumentów jest tutaj cytowanych po raz pierwszy.8Nikolaus Wachsmann, przekład Maciej Antosiewicz, KL Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych, Świat Książki, Warszawa 2016 r., s. 29–31
Potrzeba zrozumienia tego, czym były obozy koncentracyjne od pierwszych (Dachau uruchomiony 20 marca 1933 r., czy Oranienburg, 21 marca 1933 r.9Gérard Rabinovitch, przekład Grażyna Majcher, Nauki płynące z Zagłady, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook, rozdział „Postęp i barbarzyństwo: najważniejsze daty”, po przekształcenie KL Auschwitz-Birkenau w obóz zagłady (wiosna 1942 r.)10Nikolaus Wachsmann, przekład Maciej Antosiewicz, KL Historia Nazistowskich obozów koncentracyjnych, Świat Książki, Warszawa 2016 r., s. 336, jak prowadziły swoją „działalność” (masowej eksterminacji i niewolniczej pracy na rzecz niemieckiej gospodarki) jest dla mnie tak silna, że sięgam po kolejne opracowania, czytam i słucham relacji ocalałych. Nie śmiem nawet marzyć o poznaniu całości nie mówiąc już o zrozumieniu. Niemniej próbuję i patrzę przez tę szczelinę, korzystam z tego, co umożliwiają mi badacze oraz – coraz bardziej już nieliczni – ocalali. I staram się, jak najlepiej mogę, poszerzyć szczelinę i – wiedzę.
Rozpoczęłam wprowadzenie cytatem ze strony Rafała Betlejewskiego https://tesknie.com. Zadziwiająco późno, jak na moje zainteresowania, poznałam działania tego artysty, performera i dziennikarza. W swoim przedsięwzięciu Tęsknię za tobą, Żydzie!11Akcję Tęsknię za tobą, Żydzie! Rafał Betlejewski rozpoczął 27 stycznia 2010 r. w V Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Niezwykle celnie opisuje ją, na stronie kampaniespoleczne.pl, Judyta Nekanda Trepka: „Praca Rafała Betlejewskiego składa się z trzech elementów. Pierwszy z nich jest publicznym wyznaniem swoich emocji i zachętą dla innych do pozostawienia swoich wspomnień na stronie internetowej projektu. Drugą częścią są fotografie, wykonane w miejscach nieobecności żydowskiej. Na fotografiach, obok wspominającego, widzimy puste krzesło z kipą – tradycyjnym żydowskim nakryciem głowy. Krzesło ma w symboliczny sposób wypełnić wyrwę w krajobrazie polskim, jaka została po zamordowanych i wypędzonych Żydach. Luka ta jednak pozostaje boleśnie niemożliwą do zapełnienia. Trzecim elementem pracy są malowane w całej Polsce murale, przedstawiające hasło projektu. To podjęcie dyskusji z mową nienawiści obecną na ścianach, które mijamy na co dzień. Dodatkowo, dzięki odejściu od hermetycznego świata galerii do ulicy, hasło ma szansę dotrzeć do przypadkowego odbiorcy, a nie jedynie do wąskiego kręgu osób zainteresowanych tematem.” (https://kampaniespoleczne.pl/tesknota-za-zydem/, dostęp z 27 sierpnia 2020 r.) Betlejewski podaje rękę tym (także mnie), którzy tę utratę w sobie zauważyli i która im ciąży12„Ta tęsknota przyszła do mnie dawno temu – nie wiem, kiedy i nie wiem skąd… Zamieszkała we mnie niczym dybuk. Do niedawna czułam się z nią bardzo osamotniona. Czasami myślałam, że to obsesja jakaś, egzaltacja, emocjonalne rozchwianie… Niedawno pojawiłaś się Ty i wniosłaś jakąś iskierkę nadziei, że może „nie tylko ja sama”. Wczoraj rano, gdy weszłam na tesknie.com zobaczyłam, że tak wiele osób czuje podobnie. I jak wiele osób potrzebowało takiego miejsca. Czytam w wypowiedziach tych ludzi własne słowa, odnajduję własne myśli. Czytam i płaczę, a jednocześnie czuję taką ulgę…”. Komentarz umieszczony na blogu Bobe Majse pod informacją o rozpoczęciu przez Rafała Betlejewskiego akcji Tęsknię za tobą, Żydzie! przez osobę o pseudonimie Pasjonatka. Pisownia oryginalna. (http://bobemajse.blogspot.com/2010/01/wwwteskniecom.html, dostęp z 27 sierpnia 2020 r.). Tym którzy czują się zagubieni w kraju bez Żydów, ale pełnym tradycji, obiektów architektury, literatury, sztuki i miejsc, dowodów masowej eksterminacji polskich (i nie tylko) Żydów. Blisko 6 milionów ludzi13Gérard Rabinovitch, przekład Grażyna Majcher, Nauki płynące z Zagłady, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook, Prolog.
W cieniu postępu. Nowoczesność i masowa eksterminacja
Nie istnieje prawdopodobnie żadna rzecz, której nie można by przekręcić, zniekształcić i użyć do złych celów. Zawsze będzie nam towarzyszyć ryzyko niewłaściwego użycia nauki.
John Glad Przyszła ewolucja człowieka. Eugenika w dwudziestym pierwszym wieku14John Glad, przekład Izolda Lisowska, Przyszła ewolucja człowieka. Eugenika w dwudziestym pierwszym wieku, skrócona wersja książki udostępniona przez autora na stronie WWW http://whatwemaybe.org/ w formie pliku PDF, dostęp z 30 grudnia 2018 r. Oryginał: John Glad, Future Human Evolution: Eugenics in the Twenty-First Century, Hermitage Publishers, Schuylkill Haven, 2007 r., s. 82
Szukanie źródeł antysemityzmu – określane mianem antyjudaizmu lub stereotypów antyżydowskich – jest zadaniem niezwykle obszernym. Można sięgać do zniszczenia Pierwszej (586 p.n.e.) i Drugiej (70 n.e.) Świątyni. Można sięgać do autorów greckich (Tacyt, Juwenalis czy Seneka) którzy z obyczaju szabasu wyprowadzali wnioski o lenistwie, czy z nakazów dotyczących żywności potrzebę odróżniania się od społeczności. Można szukać chrześcijańskich korzeni antyjudaizmu, czy łączyć go z koncepcją „Ludu pariasów”15Gérard Rabinovitch, przekład Grażyna Majcher, Nauki płynące z Zagłady, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook, rozdziały „Pogańskie źródła antyjudaizmu”, „Korzenie chrześcijańskiego antyjudaizmu”, „Narodziny ludu pariasów”. Jednak uważam, że najbardziej trafnym – w odniesieniu do masowej eksterminacji Żydów w czasie II Wojny światowej – będzie sięgnięcie do jego nowoczesnych, a nawet przednowoczesnych (późnego Oświecenia, rozwoju naukowego wieku XIX) źródeł.
Wiek XIX obfitował w ważne odkrycia, wynalazki i zmiany społeczne. Przede wszystkim należy tu wskazać O powstaniu gatunków drogą doboru naturalnego, pracę opublikowaną w roku 1859 przez Karola Darwina i O pochodzeniu człowieka, opublikowaną w roku 1871. W 1881 we Francji wprowadzone zostaje obowiązkowe szkolnictwo podstawowe. W 1885 Ludwik Pasteur tworzy szczepionkę przeciw wściekliźnie. A w roku 1899 Międzynarodowa Konferencja Pokojowa w Hadze przyjmuje konwencję, której sygnatariusze zobowiązują się m.in. do nieużywania gazów duszących lub trujących16Tamże, rozdział „Postęp i barbarzyństwo: najważniejsze daty”. W roku 1849 narodziła się zootechnika, która ewoluowała w stronę inżynierii „żywej materii” posługującej się metodą selekcji. W efekcie miała wpływ na zdeformowanie eugeniki – samej w sobie nie będącej działaniem negatywnym [gr. eugenés, dobrze urodzony], dziedziny nauki, której celem jest poprawa kondycji gatunku ludzkiego – określając ją zootechniką zastosowaną do ludzi. W 1874 roku zostaje wymyślony i wyprodukowany drut kolczasty. W 1895 roku Alfred Ploetz opracowuje Zarys higieny rasowej a w 1899 roku zakłada Towarzystwo Higieny Rasowej. W 1920 roku ukazuje się Die Freigabe der Vernichtung lebensuverten Lebens (Zezwolenie na unicestwienie bezwartościowego życia), w którym autorzy Karl Binding i Alfred Hoche wzywają do eliminacji umysłowo i nieuleczalnie chorych17Gérard Rabinovitch, przekład Grażyna Majcher, Nauki płynące z Zagłady, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook, rozdział „Postęp i barbarzyństwo: najważniejsze daty”.
Manifestem programowym niemieckich nazistów stała się książka Mein Kampf napisana przez Adolfa Hitlera w listopadzie 1923 roku podczas jego pobytu w więzieniu po nieudanym „puczu monachijskim”18Wojciech Wichert, „Narodowy socjalizm i wojna: ideologia i praktyka”, HistMag.org, (https://histmag.org/Narodowy-socjalizm-i-wojna-ideologia-i-praktyka-15449/), dostęp z 20 sierpnia 2020 r.. Tom I zostaje wydany w roku 1925 a tom II w 1926 r.). W roku 1933 Hitler zwyciężył w demokratycznych (jeszcze) wyborach i został Kanclerzem Niemiec a swoje zwycięstwo osiągnął także w oparciu o kampanię antyżydowską i przekonanie, że Niemcom należy się przestrzeń życiowa i ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej jest konieczne. „Dzieło” Adolfa Hitlera zbudowane jest na tezach nie mających potwierdzenia w rzetelnych – a właściwie jakichkolwiek – badaniach historycznych:
Droga, którą kroczył Aryjczyk, była jasno wyznaczona. Będąc zdobywcą podbił „niższych ludzi”, aby pracowali pod jego kontrolą, stosownie do jego woli i celów. Chociaż wymuszał ciężką pracę, to jednak nie tylko ochraniał ich życie, ale także zapewniał lepszą egzystencję od tej, jaką wiedli dawniej na wolności. Tak długo, jak się czuł zwierzchnikiem, nie tylko utrzymywał swoje panowanie, ale był także poplecznikiem i piastunem kultury. Ale jak tylko te ujarzmione narody zaczęły się podnosić i prawdopodobnie upodabniać swój język do języka zdobywców, upadła ostra bariera między panem i sługą. Aryjczyk wyrzekł się czystości krwi, a tym samym swojego prawa do pozostawania w raju, który dla siebie stworzył. Tonął, przygnieciony mieszaniną ras i stopniowo tracił na zawsze swoje cywilizacyjne zdolności, aż zaczął się coraz bardziej upodabniać do tubylców, zarówno pod względem umysłowym, jak i fizycznym. […] Tak oto upadają cywilizacje i imperia ustępując miejsca nowym tworom.19Adolf Hitler, Mein Kampf. Moja walka, przekład Irena Puchalska, Piotr Marszałek, Wydawnictwo Scripta Manent, Krosno 1992 r., s. 123–124
Jest zlepkiem, mieszaniną pojęć i tez przetasowanych swobodnie, przyjmuje formę powierzchownych odniesień do wiedzy naukowej z zakresu biologii w zdeformowanym kształcie, przy czym autor nigdzie nie podaje źródeł czy nazwisk naukowców, z których pracy ewidentnie korzysta. Całość ma tylko jeden cel – przekonanie o wyższości rasy aryjskiej, o „historycznymi naturalnym prawie” jej dominacji. Rasy, która dała światu wszystkie ważne odkrycia naukowe, technologiczne, osiągnięcia sztuki i architektury oraz wszystkie znaczące osiągnięcia ludzkości.20Dr. David Silberklang, Roots of Nazi Ideology, Yad Vashem, Jerozolima, Izrael 2016 r., https://www.yadvashem.org/education/educational-videos/video-toolbox/hevt-nazi-ideology.html
Istnieje niezliczona ilość przykładów w historii pokazujących z przerażającą szczerością, jak ciągle aryjska krew miesza się z krwią „gorszych ludzi” i w rezultacie prowadzi do końca kultury zachowania rasy. […] Człowiek pochodzenia germańskiego na kontynencie amerykańskim, utrzymując czystość rasy, podniósł się do roli pana i pozostaje panem tak długo, jak długo nie dopuści się haniebnego czynu mieszania krwi. […]
Wszystko, co podziwiamy na tej ziemi – nauka, sztuka, umiejętności techniczne i wynalazczość – jest twórczym produktem jedynie niewielkiej liczby narodów, a być może nawet jednej rasy. Cała kultura opiera się na ich egzystencji. Jeśli zostaną zrujnowane, zabierają ze sobą do grobu całe piękno tej ziemi.21Adolf Hitler, Mein Kampf. Moja walka, przekład Irena Puchalska, Piotr Marszałek, Wydawnictwo Scripta Manent, Krosno 1992 r., s. 121
Ta – naturalnie przynależna – wyższość daje aryjczykom prawo do rządzenia innymi rasami dla pożytku całego rodu ludzkiego. Żydzi w tej koncepcji byli postrzegani jako anty-rasa, jedynie przypominająca ludzi, jako mikroby, pasożyty czy diabelskie, nieludzkie stwory z ponadludzką mocą. Zagrożenie dla istnienia świata, dla ładu (porządku) kosmicznego. Tak poważnym zagrożeniem można było uzasadnić radykalne i nieodwracalne rozwiązania22Dr. David Silberklang, Roots of Nazi Ideology, Yad Vashem, Jerozolima, Izrael 2016 r., https://www.yadvashem.org/education/educational-videos/video-toolbox/hevt-nazi-ideology.html. Zygmunt Bauman, w Nowoczesności i Zagładzie podkreśla, że Hitler w swojej retoryce zalewał odbiorców obrazami „chorób, zakażeń, plag, rozkładu, zarazy”, a Żydów nazywał „zarazkami, bakteriami gnilnymi lub szkodnikami”, uzasadniał: „Tylko eliminując Żydów, odzyskamy zdrowie” oraz „Tępiąc szkodniki, oddajemy ludzkości przysługę”23Zygmunt Bauman, przekład Tomasz Kuns, Nowoczesność i Zagłada. Holokaust – choroba czy produkt cywilizacji? Wydawnictwo Literackie, Kraków 2013 r., s. 159–160.
„[…] począwszy od czasów oświecenia świat nowoczesny cechował aktywny, inżynieryjny stosunek do natury i do samego siebie. […] Miała ona [nauka – jg] być przede wszystkim narzędziem potężnej władzy pozwalającej poprawiać rzeczywistość, przekształcać ją według stworzonych przez ludzi planów i projektów oraz wspomagać ją w dążeniu do doskonałości. […]
Ogrodnictwo i medycyna to funkcjonalnie odrębne formy tej samej działalności, polegającej na oddzieleniu pożytecznych elementów, które powinny żyć i rozkwitać, od elementów szkodliwych i chorobotwórczych, które należało tępić”.24Zygmunt Bauman, przekład Tomasz Kuns, Nowoczesność i Zagłada. Holokaust – choroba czy produkt cywilizacji? Wydawnictwo Literackie, Kraków 2013 r., s. 158–159
Gerard Rabinovitch w Naukach płynących z Zagłady podkreśla zmiany językowe, które zaszły w tym okresie w dyskursie publicznym, podkreśla, że narracja Mein Kampf i nazistów wprowadza „niby mimochodem pokrewieństwo praktyk politycznych i medycznych”. Wyimaginowane dysfunkcje społeczne przyjmują nazewnictwo chorób. Naród staje się organizmem trawionym podstępną chorobą, którą trzeba wyrugować, usunąć radykalnie tak aby zatrzymać rozwój śmiercionośnej gangreny25Gérard Rabinovitch, przekład Grażyna Majcher, Nauki płynące z Zagłady, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook, rozdział „W scjentystycznym gnieździe języka”. W Nowoczesności… Bauman podkreśla, że odwieczna odraza do Żydów została uznana za „zjawisko o charakterze sanitarnym” dopiero w nowoczesnym, „naukowym” i rasistowskim kształcie. Do tego czasu winy przypisywane Żydom były grzechami, które musieli – i mogli – odpokutować, w ziemskim bądź pozaziemskim życiu. Wraz z nowoczesnością i, początkowo językowym a następnie pojęciowym, połączeniem mechanizmów społecznych i naukowych przypisano im nieuleczalną, wrodzoną chorobę, możliwą do usunięcia jedynie wraz z nosicielem. „Nowotwór, pasożyt czy chwast nie mogą pokutować. Nie popełniły grzechu; po prostu żyją w zgodzie z własną naturą”26Zygmunt Bauman, przekład Tomasz Kuns, Nowoczesność i Zagłada. Holokaust – choroba czy produkt cywilizacji? Wydawnictwo Literackie, Kraków 2013 r., s. 163–164.
Wciąż trwającym sporem jest ocena pracy naukowców w kontekście zbrodniczego wykorzystania ich wynalazków. Częstym jest podejście obwiniające naukowców za skutki użycia ich pracy. Z moich obserwacji wynika jednak, że takie stanowisko reprezentują osoby o słabym wykształceniu, z reguły nieufnie podchodzące do nauki jako takiej, ludzie nie mający wglądu w to, czym nauka jest, jak jest zróżnicowana i uwarunkowana metodologicznie. Odnoszą się więc do ogólnikowego wyobrażenia o nauce jako czymś jednolitym, homogenicznym. W związku z tym za błędy poszczególnych naukowców winią całą naukę i taki rodzaj aktywności w ogóle. Nie można jednak nie pamiętać o takim podejściu i jego źródle (brak wiedzy, niedostateczne dla rozumienia świata współczesnego wykształcenie) podczas analizowania rozwoju niektórych dziedzin naukowych drugiej połowy XIX i początku XX wieku. Teoria ewolucji, sformułowana przez Darwina, jest wielkim i niezaprzeczalnej wartości krokiem w poznaniu i rozumieniu mechanizmów biologicznych kształtujących cały znany nam świat ożywiony. Ale także jej założenia zostały wykorzystane do uzasadnienia zbrodniczych koncepcji ideologii nazistowskiej. Świetnie ujął to Gérard Rabinovitch27Gérard Rabinovitch, przekład Grażyna Majcher, Nauki płynące z Zagłady, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook, rozdział „Erupcja kryminalnej polityki”, w odniesieniu do nazizmu jako całości […] „nie jest systemem myślowym, lecz instrumentalnym programem służącym jedynie zdobyciu władzy. Ideologiczną i intelektualną miernotą w służbie przestępczej przemyślności”.
Na zakończenie tego rozdziału kilka suchych informacji. Otóż w roku 1874 zostaje wymyślony i wyprodukowany drut kolczasty. W roku 1897, podczas wojny niepodległościowej na Kubie, Hiszpanie wprowadzają w życie zasadę koncentracji ludności cywilnej. W roku 1901, podczas drugiej wojny burskiej, w obozach koncentracyjnych zostaje zamkniętych i maltretowanych 116 tys. Burów i 120 tys. Afrykanów. Pierwsze obozy koncentracyjne na terenach Niemiec rozpoczynają swoją działalność w Dachau 20 marca 1933 roku i w Oranienburgu 21 marca tego samego roku28Gérard Rabinovitch, przekład Grażyna Majcher, Nauki płynące z Zagłady, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook, rozdział „Postęp i barbarzyństwo: najważniejsze daty”.
Dlaczego Szoa
Jest jeszcze jeden językowy i niezwykle ważny element w mówieniu o Zagładzie. Otóż właśnie nazwa. Powszechnie spotykaną jest Holokaust, ale – jak wyjaśnia Rabinovitch – jej użycie zmienia, a nawet fałszuje, rozumienie, odbiór i pamięć tej zbrodni29Gérard Rabinovitch, przekład Grażyna Majcher, Nauki płynące z Zagłady, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook, Prolog.
Holokaust (z kościelnej greki „spalony w całości”): termin ten pierwotnie odnosił się do składania ofiar jako praktyki starożytnej pobożności. Niesie w sobie znaczenie teologiczne, we współczesnym użyciu chrześcijańskie i przeobraża w religijną ofiarę eksterminację ludzi, którzy wcale nie chcieli zostać złożeni w ofierze. […] Użycie słowa Holokaust stanowi teologiczną interpretację zjawiska, sugeruje wybór, którego nie było, i w tym sensie stanowi dodatkowy gwałt zadany ofiarom. […] Szoa [fr. Shoah] (z hebrajskiego, „katastrofa”): ten termin ostatecznie wydał się najwłaściwszy na określenie eksterminacji, Zagłady. Upowszechnił się głównie dzięki dziełom Claude’a Lanzmanna […]. Wywodzi się z hebrajskiego, a zatem oddaje głos głównym ofiarom, czerpiąc z ich języka. […] W Szoa nie ma wyartykułowanych sugestii, interpretacji. Słowo to wyraża ciszę, jaka zapadła po kataklizmie, pustkę, jaką rodzi oczywista nieodwracalność tego, co się stało.30Gérard Rabinovitch, przekład Grażyna Majcher, Nauki płynące z Zagłady, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook, Prolog
Natomiast Zagłada bywa mylona ze zjawiskami ogólnymi, takimi chociażby jak wymieranie różnych gatunków zwierząt czy roślin, wynikającymi z gospodarczej działalności człowieka31Doświadczyłam tego osobiście, gdy w rozmowie z młodą osobą – zapytana jaki jest temat mojej pracy dyplomowej – usłyszałam pytanie „Ale o jakiej zagładzie piszesz? Ekologicznej?”.
Zdecydowałam się więc, na użycie w poniższej pracy zamiennie dwu form – Zagłada (jako najprostsze a zatem pozbawione zawiłych nawiązań językowych i znaczeniowych) oraz Szoa (jako najbardziej trafne z punktu widzenia tradycji judaistycznej).
ROZDZIAŁ PIERWSZY. Fabryka śmierci. KL Auschwitz-Birkenau obóz niewolniczej pracy i masowej eksterminacji
Esmanki były zadowolone, jak myśmy umierały. Kiedy kobiety umierały stojąc na apelu i przewracały się na ziemię, esmanki nie wierzyły, śmiały się, kopały je, że udają. Kopały je, gdy one nieraz od kwadransa już nie żyły. Trzeba było stać obok, nie wolno było się ruszać, nie wolno było dać żadnej pomocy, nic.
Zofia Nałkowska, Medaliony, „Dno”, fragment
Przez lata zmagano się z pytaniem czy istnieje środek przekazu, który pozwoliłby ocalałym opisać ogrom dramatu swojego doświadczenia. Nikolaus Wachsmann, w KL Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych pisze, że terror leżał u podstawy Trzeciej Rzeszy, a żadna instytucja nie uosabiała hitlerowskiego terroru w sposób pełniejszy niż KL.
Najlepszym sposobem pisania wyczerpującej monografii KL jest podejście zintegrowane […], aby połączyć „politykę sprawców, politykę okolicznej ludności i świat ofiar”. W przypadku obozów SS oznacza to historię, która […] łączy makroanalizę hitlerowskiego terroru z mikroanalizą poszczególnych działań i reakcji, przedstawia współzależność wydarzeń i złożoność systemu SS, ukazując różnice między poszczególnymi obozami i zmieniające się warunki wewnątrz samych obozów w całej okupowanej Europie.32Nikolaus Wachsmann, przekład Maciej Antosiewicz, KL Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych, Świat Książki, Warszawa 2016 r., s. 26
Powstanie KL33Konzentration lager (niem.) – obóz koncentracyjny Auschwitz przypada na połowę czerwca 1940 roku. Pierwszy masowy transport polskich więźniów dotarł tam 14 czerwca. Nie był to jeszcze wtedy obóz zagłady a zaplanowane z dużym rozmachem przedsiębiorstwo mające na celu świadczenie usług dla gospodarki Tysiącletniej Rzeszy. Początki obozu dotyczyły wykorzystania przymusowej, niewolniczej pracy więźniów (politycznych, ale także kryminalnych, którzy – w teorii – trafiali do Auschwitz w celu odbycia kary i resocjalizacji) we współpracy SS z sektorem prywatnym. W początkach 1941 roku, koncern chemiczny IG Farben zaplanował budowę fabryki syntetycznej benzyny i kauczuku. Powstał w ten sposób kompleks Monowitz oddalony od Auschwitz o kilka kilometrów. Stawka dzienna za pracę jednego więźnia wynosiła trzy do czterech reichsmarek. Cały zespół podobozów był rozbudowywany rękami więźniów. Władze SS planowały też prowadzenie w Auschwitz produkcji rolniczej34Nikolaus Wachsmann, przekład Maciej Antosiewicz, KL Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych, Świat Książki, Warszawa 2016 r., s. 235.
5 września 1941 roku funkcjonariusze SS postanowili przeprowadzić, na radzieckich jeńcach wojennych, eksperyment z gazem – kwasem pruskim, bardziej znanym jako cyklon B (używano go w obozie do tępienia robactwa w barakach i odzieży). Eksperyment zakończył się sukcesem. Według Wachsmanna Rudolf Höss miał powiedzieć „Teraz naprawdę mi ulżyło […], że oszczędzone zostaną nam wszystkim te krwawe łaźnie”35Nikolaus Wachsmann, przekład Maciej Antosiewicz, KL Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych, Świat Książki, Warszawa 2016 r., s. 302.
Realizacja przez SS ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej, określanego przez władze nazistowskie Akcją „Reinhardt” (to określenie dotyczyło nie tyko likwidacji Żydów z terenów Generalnej Guberni, ale także wszystkich przywiezionych do Auschwitz i Majdanka) rozpoczęła się decyzją Heinricha Himmlera o odegraniu przez Auschwitz znaczniejszej roli36Nikolaus Wachsmann, przekład Maciej Antosiewicz, KL Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych, Świat Książki, Warszawa 2016 r., s. 339. Z początkiem 1942 roku obóz ten trafił do pierwszej ligi nazistowskich obozów zagłady. Od wiosny do lata 1942 roku SS przeszło „od spontanicznego zabijania do systematycznej masowej eksterminacji”37Nikolaus Wachsmann, przekład Maciej Antosiewicz, KL Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych, Świat Książki, Warszawa 2016 r., s. 270. Od połowy czerwca 1942 roku, do Auschwitz zaczęły przybywać regularne transporty – jeden a nawet dwa pociągi dziennie. Łącznie w lipcu i sierpniu przywieziono ponad 60 tys. Żydów z Francji, Polski, Holandii, Belgii, Słowacji i Chorwacji.
Apogeum eksterminacji przypada na wiosnę i lato 1944 roku. Od maja do czerwca do obozu trafiło więcej Żydów niż w przeciągu poprzednich dwu lat. Niemal wszyscy pochodzili z Węgier. Wśród zabitych znalazło się także wielu zarejestrowanych więźniów. Tę fazę ludobójstwa nadzorował ponownie Rudolf Höss, planując ją szczegółowo ze swoim przyjacielem Adolfem Eichmannem.
7 października 1944 roku miał miejsce bunt więźniów Sonderkommando, początkowo planowany jako bunt całego obozu. Zakończył się śmiercią 450 członków komanda specjalnego a także trzech esesmanów (według oficjalnych dokumentów obozowych). Koniec działalności i zaniechanie kontynuowania zagłady w komorach gazowych nastąpiła w listopadzie 1944 roku. W tym czasie rozpoczęto rozbiórkę krematoriów II i III, w styczniu 1945 roku częściowo zdemontowane obiekty zostały wysadzone w powietrze. Krematorium IV zostało zniszczone w trakcie buntu a krematorium V funkcjonowało do końca, wysadzone w powietrze w nocy z 25 na 26 stycznia. Jeszcze w połowie stycznia 1945 roku rozpoczęto ewakuację obozu, więźniowie wyruszyli w tzw. Marszach Śmierci na zachód, w głąb Niemiec. 27 stycznia 1945 roku do obozu dotarła Armia Czerwona.
Trudność z oszacowaniem ofiar masowej eksterminacji w Auschwitz bierze się stąd, że ludzie selekcjonowani do pracy w obozie i tylko oni (i więźniowie z pierwszego etapu działalności KL Auschwitz) byli ewidencjonowani. Wszyscy przeznaczeni do natychmiastowej eksterminacji nie byli rejestrowani. Stąd wszystkie oceny liczby ofiar mogą być jedynie szacunkowe, oparte na relacjach ocalałych, głównie więźniów pracujących w Sonderkommando.
Ważnym zagadnieniem związanym z funkcjonowaniem obozów zagłady była grabież na rzecz Trzeciej Rzeszy. Drobiazgowo zaplanowana i przeprowadzona pod nadzorem WVHA (Główny Urząd Gospodarki i Administracji SS). Rozpoczynała się już na rampie obozowej. Nikolaus Wachsmann opisuje finalny etap zasilania skarbu państwa:
[…] biżuterię, zagraniczną walutę, złoto dentystyczne i inne cenne metale zgromadzone w obozach Akcji „Reinhardt” dostarczano do centrali WVHA w Berlinie; Odilo Globocnik często pojawiał się tam osobiście, aby przekazać kosztowności ze swoich obozów. SS-Hauptsturmführer Bruno Melmer przewoził dobra w zamkniętych skrzyniach do Banku Rzeszy. Melmer miał dużo pracy: od lata 1942 do końca 1944 roku odbył co najmniej siedemdziesiąt sześć takich podróży.38Nikolaus Wachsmann, przekład Maciej Antosiewicz, KL Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych, Świat Książki, Warszawa 2016 r., s. 420
Nieodłącznym elementem całego tego zbrodniczego procederu była korupcja. Wachsmann określa ją mianem „immanentnej cechy rządów nazistowskich”. Transakcje odbywały się na wszystkich poziomach – funkcjonariuszy SS, wyższych rangą esesmanów, szeregowych katów. W czarnym rynku działającym w obozach brali też udział więźniowie39Nikolaus Wachsmann, przekład Maciej Antosiewicz, KL Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych, Świat Książki, Warszawa 2016 r., s. 421–423.
Medaliony Zofii Nałkowskiej to, z pozoru, skromny tomik opowiadań, który powstał na podstawie rozmów pisarki z ofiarami Zagłady. I mimo, że jest to zbiór opowiadań zalicza się do literatury faktu a zawarte w nim opisy mają bezpośrednie źródła w ustaleniach Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich (ta nazwa funkcjonowała do czasu powstania NRD, kiedy została zmieniona na Główną Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich), której autorka była członkinią od 1945 roku. Te kilkadziesiąt stron niesie ze sobą silniejszy przekaz niż wiele tomów surowych sprawozdań. Ciężar bólu, cierpienia i ostatecznej krzywdy ludzkiej jest przytłaczający. Od, chyba najbardziej znanego, opowiadania „Profesor Spanner” opisującego szczegółowo doświadczenia wykorzystania tłuszczu ludzkiego do produkcji mydła – „Człowiek jeden da tłuszczu może z pięć kilogramów”40Zofia Nałkowska, Medaliony, Wydawnictwo Siedmioróg, Wrocław 2017 r., s. 13. Poprzez „Dno” – historię kobiety, która przeżyła Ravensbrück, pracę w fabryce amunicji. Straciła w Zagładzie męża, syna i córkę, z którą straciła kontakt po wyzwoleniu obozu. Jest w tym zbiorze przejmujące opowiadanie – „Przy torze kolejowym” – o kobiecie, która uciekając z transportu została postrzelona i umierała przy torach. Jest to historia, w której przesądzony los pechowej uciekinierki nie jest głównym wątkiem.
ROZDZIAŁ DRUGI. Proszę Państwa do gazu. Strategie przetrwania więźniów.
Stosy nieboszczyków, takich „nagazowanych”, bo był upał, a obsługa nie nadążała z paleniem. Zobaczyłem, jak pracownicy, ciągną zwłoki, w innym miejscu strzygą włosy, wyrywają zęby. Dym i ogień. Przypomniały mi się słowa matki, że jak nie będę dobrym człowiekiem, trafię do piekła. Dokładnie takie piekło zobaczyłem. Ale zdałem sobie sprawę, że żadnym bohaterem nie będę i muszę robić to, co każą, bo inaczej sam znajdę się w piecu.
Henryk Mandelbaum, Ja z krematorium Auschwitz
Tytuł rozdziału zaczerpnęłam z jednego z opowiadań Tadeusza Borowskiego, który jako były więzień KL Auschwitz-Birkenau (w obozie od 1943 roku) spisał swoje doświadczenia w formie opowiadań, nie są to jednak pamiętniki. Borowski wykorzystał swoje doświadczenia do przedstawienia niesłychanie skomplikowanego obrazu codzienności obozowej. To, co mnie zahipnotyzowało w opowiadaniach Borowskiego, to sposób opisania wewnętrznych relacji między więźniami, między więźniami a funkcyjnymi, hierarchie, ważność więźniów przekładająca się na pozycję w społeczności, ewentualne przywileje czy sposób „organizowania” (jest to określenie pojawiające się we wszystkich relacjach ocalałych, niezależnie od narodowości, czy komanda, w którym pracowali) niezbędnych do życia produktów. Jest to dla mnie niepojęte jak rozbudowany był to system zależności, obejmujący także członków SS. Świat niepojęty dla tych z zewnątrz, świat wewnętrznych praw i zasad funkcjonujących pod powierzchnią ogólnych zasad stworzonych dla KL przez SS.
Pożegnanie z Marią41Tadeusz Borowski, Pożegnanie z Marią i inne opowiadania, Wydawnictwo Siedmioróg, Wrocław 2019 r. zawiera opowiadania nie tylko obozowe. Ja jednak, polecając przeczytanie całości, przedstawię kilka refleksji dotyczących opowiadania „U nas w Auschwitzu”. Stopień skomplikowania relacji, które przedstawia autor, przyprawiają o zawrót głowy. Świat, w którego zawiłości wchodzimy jawi się jak obraz Hieronima Boscha. Śmierć przepleciona z pragnieniem życia. Głód, bieda i czarny rynek. Z jednej strony ścisły reżim obozowych zasad, a z drugiej wrażenie ciągłego stanu przemieszania więźniów, pilnujących i katów. I ciągła wymiana produktów i przysług. Bo tylko tak można było próbować przeżyć choć jeszcze jeden dzień. Bez specjalnej nadziei i myśli o przyszłości. Byle przetrwać jeszcze chwilę. Rzeczywistość niemożliwa do zrozumienia nie tylko z powodu niewyobrażalnego bestialstwa, ale także najzwyklejszego absurdu.
Tak jak opisany i sfabularyzowany przez Borowskiego obraz dotyczy okresu od 1943 roku i opisuje rzeczywistość Auschwitz I i II (Birkenau), tak relacje Henryka Mandelbauma obejmują czas od 22 kwietnia 1944 roku do wymarszu więźniów Sonderkommanda 18 stycznia i jego ucieczki z Marszu Śmierci 19 stycznia 1945 roku. Mandelbaum był polskim Żydem, ale trafił do obozu stosunkowo późno. Podczas selekcji został zakwalifikowany do Komanda Specjalnego, które było odizolowane od reszty obozu, zajmowało się opróżnianiem i sprzątaniem komór gazowych oraz paleniem zwłok w krematoriach. Obowiązkiem członków Sonderkommanda było także zebranie, przeszukanie i wyłuskanie z odzieży zagazowanych, ukrytych tam kosztowności. Ich obowiązkiem było dokładne przeszukanie ciał (wszystkich zakątków – ust, uszu, pochw kobiet, odbytów) w tym samym celu. Więźniowie ci mieli też za zadanie uspokajać i pomagać przybyłym w transportach jeszcze na rampie dworcowej i w rozebraniu się przed wejściem pod „prysznic”. Członkowie tego komanda mieli pewność, że nie wyjdą z obozu żywi. Zbyt dużo wiedzieli o zbrodni ludobójstwa, żeby SS mogło na to pozwolić. Heinrich Himmler zalecał, aby więźniowie Sonderkommanda byli likwidowani po każdej większej akcji eksterminacyjnej, jednak okazało się to nierealne – żeby unieść obciążenia takiej pracy potrzebny był pewien okres adaptacji, stąd odstąpiono od tego zalecenia i niektórym udało się przetrwać nawet 2 lata. Henryk Mandelbaum był jednym z najcenniejszych światków Zagłady, „zachował zaskakującą trzeźwość oceny sytuacji i dystans do wykonywanych obowiązków”42Adam Willma, Igor Bartosik, Ja z krematorium Auschwitz. Rozmowa z Henrykiem Mandelbaumem byłym więźniem Sonderkommando w KL Auschwitz, Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, Oświęcim 2017 r., s. 6. Był wyjątkowym świadkiem i ocalałym, który przez całe swoje późniejsze życie niestrudzenie opowiadał o swoich doświadczeniach.
Ponad dziesięć lat po wojnie Zofia Posmysz była więźniarka KL Auschwitz-Birkenau przygotowała słuchowisko radiowe43Zofia Posmysz, Pasażerka z kabiny 45, reżyseria Jerzy Rakowiecki, w słuchowisku wystąpili Aleksandra Śląska i Jan Świderski, Polskie Radio, Warszawa 1959 r.. Impulsem do zrealizowania tego reportażu radiowego (były to czasy, gdy reporterzy nie mieli sprzętu do nagrywania, swoje relacje przygotowywali w formie pisanej a na antenie odtwarzali je aktorzy) był jej wyjazd służbowy do Paryża. Zbierając materiały Posmysz znalazła się w tłumie turystów. Gdy nagle usłyszała bardzo stanowcze wołanie, zamarła. Była pewna, że osobą, która wołała była jej obozowa oprawczyni, esesmanka Anelise Frantz. Wrażenie było fałszywe – choć o tyle uzasadnione, że reporterka śledziła powojenne procesy oprawców nazistowskich i wiedziała, że frau Frantz uniknęła odpowiedzialności – ale rzeczywistość obozowa powróciła do reporterki z całą siłą. Jedną z rzeczy, które stanowią o wyjątkowości tego słuchowiska, jest umieszczenie jego akcji dekadę po wojnie. Posmysz nie przekazuje bezpośrednio rzeczywistości obozowej. Wykorzystuje do tego postać esesmanki i rozlicza się z nią poprzez strach. Strach dawnej oprawczyni przed ujawnieniem przeszłości, przed rozpadem wygodnie ułożonego życia. Ten strach każe byłej esesmance wynajdować usprawiedliwienia dla swojego postępowania w przeszłości. Czy jest tam niejednoznaczność w ocenie postaci członkini zbrodniczego systemu? Zapewne tak. Czy jest jakaś forma odwetu. Nie, stanowczo nie.
ROZDZIAŁ TRZECI. Kultura, moralność, rachunek zysków i strat
Zagłada nie jest jedynie problemem Żydów i nie należy wyłącznie
do narodu żydowskiego. Zagładę obmyślono i przeprowadzono w naszym nowoczesnym i racjonalnym społeczeństwie, w zaawansowanym stadium jego cywilizacyjnego rozwoju, w szczytowej fazie rozkwitu naszej kultury i dlatego Zagłada jest problemem tego społeczeństwa, tej cywilizacji
i tej kultury.
Henryk Mandelbaum, Ja z krematorium Auschwitz
To, że wolność, niezależność i szczęście są wartościami podstawowymi, należnymi każdemu bytowi jest dla mnie oczywiste, jest paradygmatem. Byłam przekonana, że tak jest w kulturze, w której żyję, w jej wartościach i moralności przez nią wytworzonej. A jednak w ramach tej kultury (Europy, tak zwanego Starego Świata czy Kultury Zachodniej), miała miejsce planowa eksterminacja Żydów (i nie jest to jedyne ludobójstwo, którego dokonano w XX wieku, dla przykładu wymienię dwa inne jak przerażająco bliskie sobie w czasie – Rwanda w 1994 roku44Natalia Stawarz, „Ludobójstwo w Rwandzie w 1994 roku: powrót nurtem krwawej rzeki”, Histmag.org, https://histmag.org/Ludobojstwo-w-Rwandzie-w-1994-roku-powrot-nurtem-krwawej-rzeki-18519/, dostęp z 29 sierpnia 2020 r., Srebrenica w 199545Przemysław Mrówka, „Masakra w Srebrenicy – zaniechania i okrucieństwo”, Hidtmag.org, https://histmag.org/Masakra-w-Srebrenicy-zaniechania-i-okrucienstwo-11433/, dostęp z 29 sierpnia 2020 r.). Niezależnie od tego, ile lat mi przybywa, ile książek przeczytam, pozostaję z naiwnym (?) pytaniem w głowie – jak to możliwe?! Jak mogło do tego dojść.
Edward Tylor określa kulturę jako „złożoną całość obejmującą wiedzę, wierzenia, sztukę, prawo, moralność, obyczaje oraz wszystkie inne zdolności nabyte przez człowieka jako członka społeczeństwa”, to czy w ramach tej moralności i obyczaju mieści się bestialstwo esesmanek i esesmanów stanowiących obsadę KL Auschwitz-Birkenau? Jeżeli według Clyde’a Kluckhohna kultura „to historycznie wytworzony system wzorów życia, które skłonni są podzielać wszyscy członkowie danej zbiorowości”, to czy ten system wzorów obejmuje odebranie praw obywatelskich (ustawy norymberskie, uchwalone przez Reichstag 15 września 1935 roku) zamknięcie w gettach a później wywiezienie bydlęcymi wagonami do obozów zagłady, czy nawet bez tej drogi, bezpośrednią eksterminację (strzał w tył głowy, zagazowanie w ciężarówkach będących ruchomymi komorami gazowymi) blisko 6 milionów istnień ludzkich46Gérard Rabinovitch, przekład Grażyna Majcher, Nauki płynące z Zagłady, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook, Prolog? Czy mamy przyjąć, że skoro kultura „jest konfiguracją wyuczonych zachowań i ich rezultatów, których elementy są podzielane (wspólne) i przekazywane przez członków danego społeczeństwa”47Źródłem cytatów jest wykład dra Zbigniewa Wałaszewskiego w ramach przedmiotu Socjologia Sztuki (10-3F-SSZ), w roku akademickim 2018/2019 (semestr zimowy) w Instytucie Edukacji Artystycznej APS im. Marii Grzegorzewskiej – według Ralpha Lintona – to wartości, które dzielimy w ramach tej kultury i moralność, którą przekazujemy potomstwu, i na którą wszyscy się zgadzamy przyzwala nam zamknąć w nieogrzewanych barakach ludzi odzianych w coś, co jest namiastką ubrania, żywić ich zupą będącą wodą z nielicznymi obierkami, wykorzystywać ich do niewolniczej pracy ponad siły, poniżać, torturować a na koniec zabić? Czym jest takie postępowanie – ludzi z pozoru nie różniących się od innych, ludzi, którzy równolegle do okrutnego znęcania się nad więźniami obozów koncentracyjnych zakładali rodziny, cieszyli się z narodzin dzieci, odpoczywali na wakacjach – w świadomości zbiorowej, w strukturze społecznej?
Mateusz Hohol i Łukasz Kwiatek w miesięczniku Znak, w artykule „Kulturowa natura moralności” piszą:
[…] w typowych sytuacjach nasze decyzje podejmowane są intuicyjnie, pod wpływem emocji społecznych, a rozum uruchamiany jest jedynie ex post, gdy ktoś spyta nas o motywy lub zakwestionuje nasze działania. Do emocji tych należą poczucie winy i wstyd w przypadku łamania norm przez nas samych (prowadzą do korekty zachowania) oraz złość lub obrzydzenie, skierowane ku innej osobie postępującej wbrew regułom (skłaniają do wymierzenia kary).48Mateusz Hohol, Łukasz Kwiatek, „Kulturowa natura moralności”, miesięcznik Znak nr 725, październik 2015 r., https://www.miesiecznik.znak.com.pl/kulturowa-natura-moralnosci/, dostęp z 29 sierpnia 2020 r.
Zygmunt Bauman w Nowoczesności i Zagładzie cytuje Hannah Arendt:
Owi nieliczni, którzy nadal zdolni byli odróżnić dobro od zła, kierowali się w istocie swoim własnym rozeznaniem, formułując swe sądy samodzielnie, jako że nie istniały reguły, pod które można byłoby podciągnąć poszczególne przypadki, z jakimi się zetknęli. Każdą sytuację musieli rozstrzygać osobno, ponieważ nie istniały zasady odnoszące się do tego, co pozbawione było precedensu.49Zygmunt Bauman, przekład Tomasz Kuns, Nowoczesność i Zagłada. Holokaust – choroba czy produkt cywilizacji? Wydawnictwo Literackie, Kraków 2013 r., s. 426
Zastanawiam się, czy można z tego wysnuć konstatację, że kulturowo – a zatem moralnie – jesteśmy bezbronni? Że pozbawieni schematów postępowania jesteśmy pozostawieni sami sobie? A wyuczone zachowania, poczucie winy, wszystkie te (wydawałoby się) fundamenty naszej cywilizacji przestają mieć znaczenie w naszym postępowaniu, gdy zetkniemy się z sytuacją nietypową?
Bauman pisze, że poprzez rachunek zysków i strat, poprzez racjonalizację rzeczywistości i zawężenie świata realnego do prostych czynności, które doraźnie zajmowały umysł i dawały nawet chwilowe uczucie ulgi – tym było świeże powietrze wpadające do płuc po otwarciu wagonów bydlęcych, tym była perspektywa wizyty w łaźni, a fryzjer, mydło, ręcznik powodowały, że ludzie szli spokojnie do komór gazowych – niewielka grupa „ludzi z karabinami” była w stanie przeprowadzić tak potworną, przerażającą, szeroko zakrojoną procedurę. „Nieludzki świat stworzony przez ludobójczą tyranię odczłowieczał swoje ofiary oraz biernych świadków ludobójstwa, skłaniając jednych i drugich, by sięgnęli po logikę przetrwania dla rozgrzeszenia się z bezczynności i braku wrażliwości moralnej”50Zygmunt Bauman, przekład Tomasz Kuns, Nowoczesność i Zagłada. Holokaust – choroba czy produkt cywilizacji? Wydawnictwo Literackie, Kraków 2013 r., s. 418.
Czy zatem można powiedzieć, że racjonalizm jest zły? A może tłumaczenie zdarzeń przez pryzmat rozsądku, zasady zysków i strat, poprzez racjonalizowanie, które zamyka drogę emocjom, sile moralnego głosu wewnętrznego – tego, który wymyka się „rozsądkowi” czyli odruchom bardziej pierwotnym, pozbawionym kulturowych form i schematów – umożliwia przeprowadzenie masowej eksterminacji?
Moim podstawowym pytaniem jest, czy zawiodła zbudowana przez nas kultura (cywilizacja) a przez to związane z nią wartości i moralność. Czy może właśnie ona umożliwiła – poprzez rozwój i osiągnięcie poziomu zaawansowania jakim jest nowoczesność – Zagładę. Czy racjonalny, budowany ściśle w oparciu o naukę, świat sprzyja powstawaniu zorganizowanej zbrodni na masową skalę. Czy jesteśmy moralni dzięki kulturze, czy pomimo niej?
Stawiam te wszystkie znaki zapytania jako racjonalistka, osoba pokładająca zaufanie w nauce i jej rozwoju. Przecież właśnie na podstawie wyników pracy naukowców i badaczy zbudowałam poniższą pracę. Ale widzę, że ta podstawa, ta baza nie pozwala mi na znalezienie odpowiedzi na pytania, które stawiam sobie i naszej cywilizacji. Pytam więc – i pozostawiam to pytanie otwartym – gdzie zbłądziliśmy, że doszliśmy do tego miejsca i nie potrafimy z niego wyjść?
ZAKOŃCZENIE. Dlaczego opowiadam o Szoa w takiej formie plastycznej
Moja praca artystyczna jest odzwierciedleniem moich poszukiwań. Jest procesem, który trwa. Nie wiem, kiedy miał początek i jestem przekonana, że nie zostanie przeze mnie zakończony. Zebrana wiedza, przeczytane i wysłuchane relacje nie dają mi odpowiedzi na zasadnicze, choć naiwne i wręcz głupie pytanie – dlaczego? Pozwalają wyjaśnić jak zrozumieć składowe, ale odpowiedzi nie dają. Taka jest też budowana przeze mnie forma wizualna moich dociekań. Artystyczna praca dyplomowa powstawała dość długo (ale równolegle z szukaniem materiałów do pracy teoretycznej). Są w niej elementy, które nie były do niej planowane a powstawały w zwykłym toku prac na uczelni. Jesienią 2019 roku zrobiłam cykl, nazwany przeze mnie roboczo „linią życia”. Jest to luźno potraktowane nawiązanie do wykresów widocznych na ekranach urządzeń medycznych monitorujących funkcje życiowe pacjentów – właśnie linii życia. Powstały cztery blachy wytrawione w technice akwatinty i jedna w technice mieszanej akwaforty i akwatinty. Z tego materiału zrobiłam odbitki, które stanowią samodzielny cykl. Podczas pracy towarzyszyły mi myśli poruszające się wokół życia – jego trwania i wymuszonego końca.
W tym samym czasie powstał cykl fotografii dłoni już ściśle odnoszący się do zbierania materiałów do pracy pisemnej. Był bezpośrednim przełożeniem emocji, myśli i pytań, które rodziły się we mnie pod wpływem przeczytanych, wysłuchanych, obejrzanych relacji ludzi, którzy przeżyli Zagładę. Bardzo mocno zadziałał na mnie w tym czasie film Przy Planty 7/951Przy Planty 7/9, film dokumentalny, reż. Michał Jaskulski, Lawrence Loewinger, prod. polsko-amerykańska, 2016 r., 90 min. ukazujący Pogrom Kielecki, który miał miejsce w 1946 roku. Mord dokonany przez Polaków na swoich żydowskich braciach. Ostatecznie ten wątek nie wszedł do pracy teoretycznej, ale zdjęcia posłużyły do budowy pracy artystycznej. Od strony technicznej zostały z nich naświetlone blachy offsetowe.
Cykl „linia życia”, dłonie i stare blachy offsetowe miały stać się składowymi do stworzenia w pracowni grafiki warsztatowej dyplomowej pracy artystycznej. Ale przyszedł początek marca 2020 roku i pandemia pokrzyżowała te plany. W związku z tym moja praca przeniosła się do świata cyfrowego i została skończona przy pomocy narzędzi cyfrowych.
To, co bezspornie łączy obie prace (teoretyczną i artystyczną) – oprócz tytułu – to sposób ich budowania. Powolny, żmudny, wielowarstwowy. Wynikający z wielokrotnego nakładania, przenikania, mieszania planów i wątków. Praca ostatecznie przyjęła formę instalacji będącej egzemplifikacją pytań kierowanych do absolutu. Pytań wyrażanych gestem, który powstaje z układu dłoni, tych które mogą tworzyć, ale mogą też zabijać.
Bibliografia
- Zygmunt Bauman, Nowoczesność i Zagłada. Holokaust – choroba czy produkt cywilizacji? przekład Tomasz Kuns, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2013 r. (wstęp, rozdział III)
- Rafał Betlejewski, https://tesknie.com, dostęp z 9 sierpnia 2020 r. (wstęp)
- Blog Bobe Majse, http://bobemajse.blogspot.com/2010/01/wwwteskniecom.html, dostęp z 27 sierpnia 2020 r. (wstęp)
- Tadeusz Borowski, Pożegnanie z Marią i inne opowiadania, Wydawnictwo Siedmioróg, Wrocław 2019 r. (rozdział II)
- Jan Doktór, Elimelech z Leżajska. Polski słownik judaistyczny, Żydowski Instytut Historyczny, wydanie internetowe https://www.jhi.pl/psj/Elimelech_z_Lezajska, dostęp z 15 lipca 2020 r. (wstęp)
- John Glad, Przyszła ewolucja człowieka. Eugenika w dwudziestym pierwszym wieku, przekład Izolda Lisowska, skrócona wersja książki udostępniona przez autora na stronie WWW http://whatwemaybe.org/ w formie pliku PDF, dostęp z 30 grudnia 2018 r. Oryginał John Glad, Future Human Evolution: Eugenics in the Twenty-First Century, Hermitage Publishers, Schuylkill Haven, 2007 r. (wstęp)
- Adolf Hitler, Mein Kampf. Moja walka, przekład Irena Puchalska, Piotr Marszałek, Wydawnictwo Scripta Manent, Krosno 1992 r. (wstęp)
- Mateusz Hohol, Łukasz Kwiatek, „Kulturowa natura moralności”, miesięcznik Znak nr 725, październik 2015 r., https://www.miesiecznik.znak.com.pl/kulturowa-natura-moralnosci/, dostęp z 29 sierpnia 2020 r. (rozdział III)
- Kampanie Społeczne.pl, „Tęsknota za Żydem”, https://kampaniespoleczne.pl/tesknota-za-zydem/, dostęp z 27 sierpnia 2020 r. (wstęp)
- Katarzyna Leszczyńska, Wpływ języków żydowskich na język polski, Uniwersytet Wrocławski Instytut Filologii Polskiej, Międzywydziałowe Indywidualne Studia Humanistyczne, prowadząca dr Małgorzata Misiak, semestr zimowy 2013/2014, plik PDF, s. 11, dostęp z 15 lipca 2020 r., https://www.academia.edu/31168653/Wpływ_języków_żydowskich_na_język_polski (wstęp)
- Przemysław Mrówka, „Masakra w Srebrenicy – zaniechania i okrucieństwo”, Hidtmag.org, https://histmag.org/Masakra-w-Srebrenicy-zaniechania-i-okrucienstwo-11433/, dostęp z 29 sierpnia 2020 r. (rozdział III)
- Muzeum Żydów Mazowieckich, „Synagoga Płocka, Muzeum Żydów Mazowieckich”, Muzeum Żydów Mazowieckich (oddział Muzeum Mazowieckiego w Płocku) http://www.synagogaplocka.pl/, dostęp z 15 lipca 2020 r. (wstęp)
- Zofia Nałkowska, Medaliony, Wydawnictwo Siedmioróg, Wrocław 2017 r. rozdział II
- Zofia Posmysz, Pasażerka z kabiny 45, reżyseria Jerzy Rakowiecki, w słuchowisku wystąpili Aleksandra Śląska i Jan Świderski, Polskie Radio, Warszawa 1959 r. (rozdział II)
- Gérard Rabinovitch, Nauki płynące z Zagłady, przekład Grażyna Majcher, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook (wstęp)
- Dr. David Silberklang, Roots of Nazi Ideology, Yad Vashem, Jerozolima, Izrael 2016 r., https://www.yadvashem.org/education/educational-videos/video-toolbox/hevt-nazi-ideology.html (wstęp)
- Natalia Stawarz, „Ludobójstwo w Rwandzie w 1994 roku: powrót nurtem krwawej rzeki”, Histmag.org, https://histmag.org/Ludobojstwo-w-Rwandzie-w-1994-roku-powrot-nurtem-krwawej-rzeki-18519/, dostęp z 29 sierpnia 2020 r. (rozdział III)
- Nikolaus Wachsmann, KL Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych, przekład Maciej Antosiewicz, Świat Książki, Warszawa 2016 r. (wstęp, rozdział I)
- Wojciech Wichert, „Narodowy socjalizm i wojna: ideologia i praktyka”, HistMag.org, (https://histmag.org/Narodowy-socjalizm-i-wojna-ideologia-i-praktyka-15449/), dostęp z 20 sierpnia 2020 r. (wstęp)
- Adam Willma, Igor Bartosik, Ja z krematorium Auschwitz. Rozmowa z Henrykiem Mandelbaumem byłym więźniem Sonderkommando w KL Auschwitz, Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, Oświęcim 2017 r. (rozdział II)
Przypisy
- 1Przy Planty 7/9, film dokumentalny, reż. Michał Jaskulski, Lawrence Loewinger, prod. polsko-amerykańska, 2016 r., 90 min.
- 2Rafał Betlejewski – twórca akcji Tęsknię za tobą, Żydzie!, artysta i aktywista na rzecz spraw społecznych, dziennikarz radiowy, bloger i performer
- 3Ohel Elimelecha z Leżajska znajduje się na cmentarzu w Leżajsku i jest miejscem spotkań chasydów, którzy „Co roku, 21 dnia miesiąca adar pielgrzymują do niego […] z całego świata, składają kwitłech z rozmaitymi prośbami.” (Jan Doktór, Elimelech z Leżajska. Polski słownik judaistyczny, Żydowski Instytut Historyczny, wydanie internetowe https://www.jhi.pl/psj/Elimelech_z_Lezajska, dostęp z 15 lipca 2020 r.)
- 4W tak zwanej małej synagodze w Płocku mieści się obecnie Muzeum Żydów Mazowieckich (oddział Muzeum Mazowieckiego w Płocku) i pełni funkcję kulturalno-oświatową ze wskazaniem na upowszechnianie wiedzy o osadnictwie żydowskim na ziemiach polskich. (http://www.synagogaplocka.pl/, dostęp z 15 lipca 2020 r.) W czerwcu 2019 roku miałam przyjemność brać udział w Żywej Bibliotece zorganizowanej w MŻM i zaszczyt bycia jedną z książek.
- 5Język Żydów aszkenazyjskich żyjących na terytoriach niemieckojęzycznych, ich potomków mieszkających na Bliskim Wschodzie oraz w przedrozbiorowej Polsce, w północnych Włoszech do początku XVII w. i w Holandii od połowy XVII w. (Encyklopedia PWN, https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/, dostęp z 20 sierpnia 2020 r.)
- 6Katarzyna Leszczyńska, Wpływ języków żydowskich na język polski, Uniwersytet Wrocławski Instytut Filologii Polskiej, Międzywydziałowe Indywidualne Studia Humanistyczne, prowadząca dr Małgorzata Misiak, semestr zimowy 2013/2014, s. 11, plik PDF (https://www.academia.edu/31168653/Wpływ_języków_żydowskich_na_język_polski, dostęp z 15 lipca 2020 r.)
- 7Źródło – informacje własne. W tradycyjnych potrawach mojego domu rodzinnego jest danie nazywane pulpety z karpia, ale jakież było moje zdziwienie, gdy odkryłam, że jest to przepis bliźniaczy z gefilte fisz (pisany od niedawna, bez przyczyny, gefilte fish) czyli karp po żydowsku. Zaskoczenie i przyjemność z zachowanego okruchu tradycji Żydów polskich.
- 8Nikolaus Wachsmann, przekład Maciej Antosiewicz, KL Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych, Świat Książki, Warszawa 2016 r., s. 29–31
- 9Gérard Rabinovitch, przekład Grażyna Majcher, Nauki płynące z Zagłady, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook, rozdział „Postęp i barbarzyństwo: najważniejsze daty”
- 10Nikolaus Wachsmann, przekład Maciej Antosiewicz, KL Historia Nazistowskich obozów koncentracyjnych, Świat Książki, Warszawa 2016 r., s. 336
- 11Akcję Tęsknię za tobą, Żydzie! Rafał Betlejewski rozpoczął 27 stycznia 2010 r. w V Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Niezwykle celnie opisuje ją, na stronie kampaniespoleczne.pl, Judyta Nekanda Trepka: „Praca Rafała Betlejewskiego składa się z trzech elementów. Pierwszy z nich jest publicznym wyznaniem swoich emocji i zachętą dla innych do pozostawienia swoich wspomnień na stronie internetowej projektu. Drugą częścią są fotografie, wykonane w miejscach nieobecności żydowskiej. Na fotografiach, obok wspominającego, widzimy puste krzesło z kipą – tradycyjnym żydowskim nakryciem głowy. Krzesło ma w symboliczny sposób wypełnić wyrwę w krajobrazie polskim, jaka została po zamordowanych i wypędzonych Żydach. Luka ta jednak pozostaje boleśnie niemożliwą do zapełnienia. Trzecim elementem pracy są malowane w całej Polsce murale, przedstawiające hasło projektu. To podjęcie dyskusji z mową nienawiści obecną na ścianach, które mijamy na co dzień. Dodatkowo, dzięki odejściu od hermetycznego świata galerii do ulicy, hasło ma szansę dotrzeć do przypadkowego odbiorcy, a nie jedynie do wąskiego kręgu osób zainteresowanych tematem.” (https://kampaniespoleczne.pl/tesknota-za-zydem/, dostęp z 27 sierpnia 2020 r.)
- 12„Ta tęsknota przyszła do mnie dawno temu – nie wiem, kiedy i nie wiem skąd… Zamieszkała we mnie niczym dybuk. Do niedawna czułam się z nią bardzo osamotniona. Czasami myślałam, że to obsesja jakaś, egzaltacja, emocjonalne rozchwianie… Niedawno pojawiłaś się Ty i wniosłaś jakąś iskierkę nadziei, że może „nie tylko ja sama”. Wczoraj rano, gdy weszłam na tesknie.com zobaczyłam, że tak wiele osób czuje podobnie. I jak wiele osób potrzebowało takiego miejsca. Czytam w wypowiedziach tych ludzi własne słowa, odnajduję własne myśli. Czytam i płaczę, a jednocześnie czuję taką ulgę…”. Komentarz umieszczony na blogu Bobe Majse pod informacją o rozpoczęciu przez Rafała Betlejewskiego akcji Tęsknię za tobą, Żydzie! przez osobę o pseudonimie Pasjonatka. Pisownia oryginalna. (http://bobemajse.blogspot.com/2010/01/wwwteskniecom.html, dostęp z 27 sierpnia 2020 r.)
- 13Gérard Rabinovitch, przekład Grażyna Majcher, Nauki płynące z Zagłady, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook, Prolog
- 14John Glad, przekład Izolda Lisowska, Przyszła ewolucja człowieka. Eugenika w dwudziestym pierwszym wieku, skrócona wersja książki udostępniona przez autora na stronie WWW http://whatwemaybe.org/ w formie pliku PDF, dostęp z 30 grudnia 2018 r. Oryginał: John Glad, Future Human Evolution: Eugenics in the Twenty-First Century, Hermitage Publishers, Schuylkill Haven, 2007 r., s. 82
- 15Gérard Rabinovitch, przekład Grażyna Majcher, Nauki płynące z Zagłady, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook, rozdziały „Pogańskie źródła antyjudaizmu”, „Korzenie chrześcijańskiego antyjudaizmu”, „Narodziny ludu pariasów”
- 16Tamże, rozdział „Postęp i barbarzyństwo: najważniejsze daty”
- 17Gérard Rabinovitch, przekład Grażyna Majcher, Nauki płynące z Zagłady, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook, rozdział „Postęp i barbarzyństwo: najważniejsze daty”
- 18Wojciech Wichert, „Narodowy socjalizm i wojna: ideologia i praktyka”, HistMag.org, (https://histmag.org/Narodowy-socjalizm-i-wojna-ideologia-i-praktyka-15449/), dostęp z 20 sierpnia 2020 r.
- 19Adolf Hitler, Mein Kampf. Moja walka, przekład Irena Puchalska, Piotr Marszałek, Wydawnictwo Scripta Manent, Krosno 1992 r., s. 123–124
- 20Dr. David Silberklang, Roots of Nazi Ideology, Yad Vashem, Jerozolima, Izrael 2016 r., https://www.yadvashem.org/education/educational-videos/video-toolbox/hevt-nazi-ideology.html
- 21Adolf Hitler, Mein Kampf. Moja walka, przekład Irena Puchalska, Piotr Marszałek, Wydawnictwo Scripta Manent, Krosno 1992 r., s. 121
- 22Dr. David Silberklang, Roots of Nazi Ideology, Yad Vashem, Jerozolima, Izrael 2016 r., https://www.yadvashem.org/education/educational-videos/video-toolbox/hevt-nazi-ideology.html
- 23Zygmunt Bauman, przekład Tomasz Kuns, Nowoczesność i Zagłada. Holokaust – choroba czy produkt cywilizacji? Wydawnictwo Literackie, Kraków 2013 r., s. 159–160
- 24Zygmunt Bauman, przekład Tomasz Kuns, Nowoczesność i Zagłada. Holokaust – choroba czy produkt cywilizacji? Wydawnictwo Literackie, Kraków 2013 r., s. 158–159
- 25Gérard Rabinovitch, przekład Grażyna Majcher, Nauki płynące z Zagłady, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook, rozdział „W scjentystycznym gnieździe języka”
- 26Zygmunt Bauman, przekład Tomasz Kuns, Nowoczesność i Zagłada. Holokaust – choroba czy produkt cywilizacji? Wydawnictwo Literackie, Kraków 2013 r., s. 163–164
- 27Gérard Rabinovitch, przekład Grażyna Majcher, Nauki płynące z Zagłady, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook, rozdział „Erupcja kryminalnej polityki”
- 28Gérard Rabinovitch, przekład Grażyna Majcher, Nauki płynące z Zagłady, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook, rozdział „Postęp i barbarzyństwo: najważniejsze daty”
- 29Gérard Rabinovitch, przekład Grażyna Majcher, Nauki płynące z Zagłady, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook, Prolog
- 30Gérard Rabinovitch, przekład Grażyna Majcher, Nauki płynące z Zagłady, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook, Prolog
- 31Doświadczyłam tego osobiście, gdy w rozmowie z młodą osobą – zapytana jaki jest temat mojej pracy dyplomowej – usłyszałam pytanie „Ale o jakiej zagładzie piszesz? Ekologicznej?”
- 32Nikolaus Wachsmann, przekład Maciej Antosiewicz, KL Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych, Świat Książki, Warszawa 2016 r., s. 26
- 33Konzentration lager (niem.) – obóz koncentracyjny
- 34Nikolaus Wachsmann, przekład Maciej Antosiewicz, KL Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych, Świat Książki, Warszawa 2016 r., s. 235
- 35Nikolaus Wachsmann, przekład Maciej Antosiewicz, KL Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych, Świat Książki, Warszawa 2016 r., s. 302
- 36Nikolaus Wachsmann, przekład Maciej Antosiewicz, KL Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych, Świat Książki, Warszawa 2016 r., s. 339
- 37Nikolaus Wachsmann, przekład Maciej Antosiewicz, KL Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych, Świat Książki, Warszawa 2016 r., s. 270
- 38Nikolaus Wachsmann, przekład Maciej Antosiewicz, KL Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych, Świat Książki, Warszawa 2016 r., s. 420
- 39Nikolaus Wachsmann, przekład Maciej Antosiewicz, KL Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych, Świat Książki, Warszawa 2016 r., s. 421–423
- 40Zofia Nałkowska, Medaliony, Wydawnictwo Siedmioróg, Wrocław 2017 r., s. 13
- 41Tadeusz Borowski, Pożegnanie z Marią i inne opowiadania, Wydawnictwo Siedmioróg, Wrocław 2019 r.
- 42Adam Willma, Igor Bartosik, Ja z krematorium Auschwitz. Rozmowa z Henrykiem Mandelbaumem byłym więźniem Sonderkommando w KL Auschwitz, Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, Oświęcim 2017 r., s. 6
- 43Zofia Posmysz, Pasażerka z kabiny 45, reżyseria Jerzy Rakowiecki, w słuchowisku wystąpili Aleksandra Śląska i Jan Świderski, Polskie Radio, Warszawa 1959 r.
- 44Natalia Stawarz, „Ludobójstwo w Rwandzie w 1994 roku: powrót nurtem krwawej rzeki”, Histmag.org, https://histmag.org/Ludobojstwo-w-Rwandzie-w-1994-roku-powrot-nurtem-krwawej-rzeki-18519/, dostęp z 29 sierpnia 2020 r.
- 45Przemysław Mrówka, „Masakra w Srebrenicy – zaniechania i okrucieństwo”, Hidtmag.org, https://histmag.org/Masakra-w-Srebrenicy-zaniechania-i-okrucienstwo-11433/, dostęp z 29 sierpnia 2020 r.
- 46Gérard Rabinovitch, przekład Grażyna Majcher, Nauki płynące z Zagłady, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2019 r., ebook, Prolog
- 47Źródłem cytatów jest wykład dra Zbigniewa Wałaszewskiego w ramach przedmiotu Socjologia Sztuki (10-3F-SSZ), w roku akademickim 2018/2019 (semestr zimowy) w Instytucie Edukacji Artystycznej APS im. Marii Grzegorzewskiej
- 48Mateusz Hohol, Łukasz Kwiatek, „Kulturowa natura moralności”, miesięcznik Znak nr 725, październik 2015 r., https://www.miesiecznik.znak.com.pl/kulturowa-natura-moralnosci/, dostęp z 29 sierpnia 2020 r.
- 49Zygmunt Bauman, przekład Tomasz Kuns, Nowoczesność i Zagłada. Holokaust – choroba czy produkt cywilizacji? Wydawnictwo Literackie, Kraków 2013 r., s. 426
- 50Zygmunt Bauman, przekład Tomasz Kuns, Nowoczesność i Zagłada. Holokaust – choroba czy produkt cywilizacji? Wydawnictwo Literackie, Kraków 2013 r., s. 418
- 51Przy Planty 7/9, film dokumentalny, reż. Michał Jaskulski, Lawrence Loewinger, prod. polsko-amerykańska, 2016 r., 90 min.
One thought on “„Przez szczelinę patrzę na Szoa. Struktura zbrodni””